Do wakacji zostało
Pogoda
Zegar
|
Kalendarz
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | N |
---|---|---|---|---|---|---|
12
|
13
|
15
|
16
|
17
|
18
| |
19
|
20
|
21
|
22
|
23
|
24
|
25
|
26
|
27
|
28
|
Aktualności
- Szczegóły
- Odsłony: 10125
18 lutego 2015 r. młodzież naszej szkoły pojechała do filharmonii w Katowicach na poranek edukacyjny - Muzyka Europy Północnej z cyklu "Ludowe inspiracje w muzyce symfonicznej" w ramach obchodu roku Oskara Kolberga. Uczniowie wysłuchali utworów E.Griega, C.Nilsena, H.Woda oraz J.Sibeliusa w wykonaniu Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach.
- Szczegóły
- Odsłony: 39378
„Tego się nie da jeść”. „To wygląd obrzydliwie”. „Jak oni mogą się tym zachwycać” – to tylko niektóre wyrażenia, które przychodzą na myśl, kiedy mówimy o angielskiej kuchni i nawykach żywieniowych Wyspiarzy. Na własnej skórze, lub raczej przez własny żołądek, doświadczyłem jak niesprawiedliwe i stereotypowe są te opinie.
Dwutygodniowy pobyt w Exeter w południowo-zachodniej Anglii całkowicie zmienił moje poglądy na ten temat. I na wiele innych - związanych z codziennym życiem typowych Anglików – „angielska” pogoda wcale nie musi być synonimem deszczu i mgły, „five o’clock tea” to już zamierzchła przeszłość, a powszechna opina, że Anglicy są zdystansowani w zawieraniu znajomości i bronią swojej domowej prywatności jak zamku – to banał, który trudno obronić. Wróćmy jednak do angielskiej kuchni…