„Haere Mai” tak w języku Maorysów brzmi „Witaj”. „Rdzenni mieszkańcy Nowej Zelandii tak pozdrawiają się na ulicach. To też popularne slangowe określenie we współczesnej nowozelandzkiej angielszczyźnie” - twierdzi George Sellwood, który w każdy czwartek gości w naszej szkole na zajęciach z języka angielskiego. Goeorge pochodzi z Wellington i jako native speaker pomaga naszym uczniom przełamywać bariery językowe.
George będzie uczestniczył w lekcjach języka angielskiego w klasie VI, VII oraz III i III gimnazjum do końca tego roku szkolnego. Jego najważniejszą rolą jest zachęcanie uczniów do zadawania pytań, udzielania odpowiedzi i prowadzenia konwersacji po angielsku. W planach są też wspólne wycieczki, realizacja projektów oraz uczestnictwo w wydarzeniach szkoły. Uczniowie chętnie zadają mu pytania dotyczące jego prywatnego życia oraz kraju, z którego pochodzi.Ostatnio zapoznali się z prezentacja na temat Nowej Zelandii oraz zaznajomili się z nowozelandzkim slangiem, który jest mieszaniną języka Maorysów i angielszczyzny. Georg lubi Polskę, a zwłaszcza zimę, mrozy i śnieg, który w jego rodzinnym mieście ostatnio spadł kilkanaście lat temu. George przyjechał do Polski w ramach wolontariatu. Gości w naszej szkole dzięki staraniom dyrektora szkoły i wsparciu Rady Rodziców.